Daily Archives: 12 lipca 2014

Wino zwane życiem

Zwykły wpis

28 lat temu 12 lipca też była sobota. I 50 lat temu również.

Kiedyśmy przed dwudziestu ośmiu laty oburącz podnosili ten kielich, szumiało nam w głowach od zapachu jego zawartości, a bąbelki nie pozwalały oddychać, krztusząc z oszołomienia. Odświętność szybko zamieniła się w codzienność, a kielich, wbrew prawom fizyki, im więcej zeń pijemy, tym bardziej się napełnia. Znajdują się w nim narodziny i śmierć, choroby i uzdrowienia, radości i smutki… Mijający czas sprawia, że – jak wino – to, co w nim się mieści nabiera mocy, robi się szlachetniejsze. A nam coraz bardziej smakuje, bo staliśmy się jego degustatorami. Dla chronologów tyle lat, to jedno pokolenie. Dla nas – całe dotychczasowe wspólne życie. O przemijaniu przekonaliśmy się nie tylko na przykładzie śmierci. Kiedy starsze dzieci poszły w świat odczuliśmy upływ czasu i jego przemijanie. Progu naszego domu nie przekraczają już matki i ojcowie, za to drzwi otwierają maleńkie dłonie wnucząt wspinających się na palcach, by dosięgnąć klamki.

Pewnie wnet i my przeminiemy, ale póki co przechylamy kielich czerpiąc z niego już może z mniejszą zachłannością, ale za to z większym upodobaniem wszystko to, co sprawia, że zaspokajamy pragnienie i równocześnie godzimy się ze wszystkim, co los dodaje w formie przyprawy i kwintesencji smaku, by wino zwane życiem, było jeszcze lepsze, bogatsze, pełniejsze.